„Nie Chcę, Aby Moje Dziecko Czuło Się Wykluczone,” Narzeka Była Żona. Chce, Aby Jej Syn Był Traktowany Równo
Czasami życie układa się w sposób, którego nigdy byśmy się nie spodziewali. Kiedyś myślałam, że moje małżeństwo będzie trwało wiecznie, ale rzeczywistość okazała się inna. Rozwód był trudny, ale najtrudniejsze było to, co przyszło później.
Mój były mąż i ja mamy syna, Adama. Po rozwodzie on szybko znalazł nową partnerkę, Anię, która ma syna z poprzedniego związku, Kacpra. Na początku myślałam, że to dobrze, że Adam będzie miał towarzystwo. Ale z czasem zaczęłam zauważać, że Ania oczekuje, że mój były mąż będzie traktował Kacpra tak samo jak Adama.
Pewnego dnia, kiedy odbierałam Adama od jego ojca, Ania zaczęła rozmowę.
- „Wiesz,” zaczęła Ania, „nie chcę, żeby Kacper czuł się wykluczony. Powinniśmy traktować chłopców równo.”
Spojrzałam na nią zaskoczona. – „Ale przecież to nie jest sprawiedliwe. Adam jest jego synem, a Kacper… no cóż, nie jest.”
Ania westchnęła. – „To nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby dzieci czuły się równo kochane i wspierane.”
Zrozumiałam jej punkt widzenia, ale nie mogłam się z nim zgodzić. Pracuję ciężko, aby zapewnić Adamowi wszystko, czego potrzebuje. Nie polegam na moim byłym mężu we wszystkim. Zarabiam na siebie i na mojego syna.
Kilka tygodni później sytuacja się zaostrzyła. Były mąż zadzwonił do mnie z prośbą o spotkanie.
- „Musimy porozmawiać,” powiedział przez telefon.
Spotkaliśmy się w kawiarni. Był zdenerwowany.
-
„Ania uważa, że powinniśmy wspierać Kacpra tak samo jak Adama,” zaczął.
-
„Ale to nie jest nasza odpowiedzialność,” odpowiedziałam stanowczo. „Kacper ma swojego ojca.”
-
„Wiem,” westchnął. „Ale Ania jest zdeterminowana.”
Rozmowa nie przyniosła rozwiązania. Czułam się sfrustrowana i bezsilna. Wiedziałam, że mój były mąż jest pod presją Ani, ale nie mogłam pozwolić, aby Adam cierpiał z tego powodu.
Z czasem sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta. Ania zaczęła naciskać na mojego byłego męża, aby płacił za dodatkowe zajęcia Kacpra i kupował mu drogie prezenty. Czułam się coraz bardziej wykluczona z życia mojego syna.
Pewnego dnia Adam wrócił do domu smutny.
- „Mamo,” powiedział cicho, „dlaczego tata kupuje Kacprowi więcej rzeczy niż mnie?”
Serce mi pękło. Nie wiedziałam, co mu odpowiedzieć. Wiedziałam tylko jedno: muszę walczyć o to, co słuszne dla mojego syna.
Niestety, sytuacja nie uległa poprawie. Mój były mąż wciąż ulegał presji Ani, a ja czułam się coraz bardziej bezsilna. Wiedziałam, że muszę znaleźć sposób, aby chronić Adama i zapewnić mu miłość i wsparcie, na które zasługuje.