Pracowity Janek Odkrywa Sekretną Fortunę Swojej Dziewczyny Ani
Janek zawsze był pracowitym człowiekiem. Balansowanie między dwoma pracami, aby opłacić czynsz i rachunki, nie było łatwe, ale robił to bez narzekania. Jego dziewczyna od ośmiu lat, Ania, była jego opoką. Poznali się na studiach i od tamtej pory byli nierozłączni. Ania pracowała jako freelancerka graficzna, a choć jej dochody były stabilne, nie wystarczały na pokrycie wszystkich wydatków. Janek nigdy się tym nie przejmował; kochał ją i był gotów zrobić wszystko, aby ich wspólne życie było komfortowe.
Pewnego piątkowego wieczoru Ania powiedziała Jankowi, że jedzie na weekend do cioci w innym mieście. Spakowała swoje rzeczy i wyjechała, zostawiając Janka samego w ich małym mieszkaniu. Po długim dniu pracy Janek wrócił do domu wyczerpany. Zauważył, że Ania zostawiła laptop na biurku w ich wspólnej przestrzeni biurowej. Zazwyczaj nie zwróciłby na to uwagi, ale coś w sposobie, w jaki laptop był otwarty, wzbudziło jego ciekawość.
Janek zawahał się przez chwilę, zanim podniósł pokrywę. Ekran się rozświetlił, ukazując szkic e-maila. Zazwyczaj nie naruszałby prywatności Ani, ale temat wiadomości przykuł jego uwagę: „Aktualizacja Portfela Inwestycyjnego”. Zaintrygowany, kliknął na nią.
To, co zobaczył, wprawiło go w osłupienie. E-mail pochodził od doradcy finansowego Ani i zawierał szczegóły jej portfela inwestycyjnego wartego ponad 2 miliony złotych. Janek przeglądał dokument z niedowierzaniem, widząc liczby i aktywa, które wydawały się nierealne. Akcje, obligacje, inwestycje w nieruchomości—Ania miała fortunę, o której nigdy nie wiedział.
Janek usiadł na krześle, próbując przetrawić to, co właśnie odkrył. Jak Ania mogła to przed nim ukrywać? Byli razem prawie dekadę, dzieląc się wszystkim od marzeń po trudności. Myślał o wszystkich tych razach, kiedy pracował na podwójnych zmianach, rezygnując z wydarzeń towarzyskich i nawet rodzinnych spotkań tylko po to, aby opłacić czynsz na czas.
Następnego ranka Janek nie mógł pozbyć się uczucia zdrady. Postanowił skonfrontować się z Anią zaraz po jej powrocie. Kiedy weszła do mieszkania w niedzielny wieczór, był gotowy.
„Ania, musimy porozmawiać,” powiedział Janek, jego głos drżał z mieszanką złości i dezorientacji.
Ania wyglądała na zaskoczoną, ale skinęła głową. „O co chodzi?”
Janek wziął głęboki oddech. „Widziałem twój laptop. Wiem o twoich inwestycjach.”
Twarz Ani zbielała. Usiadła na kanapie, unikając jego spojrzenia. „Miałam ci powiedzieć, Janku. Po prostu nie wiedziałam jak.”
„Jak długo o tym wiesz?” zapytał Janek, jego głos podnosił się.
„Około pięciu lat,” przyznała Ania. „Odziedziczyłam te pieniądze po dziadkach. Nie chciałam, żeby to zmieniło coś między nami.”
Janek poczuł falę emocji—złość, ból, dezorientację. „Zmieniło coś? Aniu, pracowałem do upadłego, podczas gdy ty siedziałaś na fortunie! Jak mogłaś mi na to pozwolić?”
Łzy napłynęły do oczu Ani. „Nie chciałam, żebyś czuł się zobowiązany być ze mną ze względu na pieniądze. Chciałam, żeby nasz związek opierał się na miłości, a nie finansach.”
Janek usiadł obok niej, jego złość powoli ustępowała. „Aniu, kocham cię. Ale to… to jest ogromne. Powinnaś mi zaufać na tyle, żeby mi powiedzieć.”
Ania skinęła głową, ocierając łzy. „Masz rację. Powinnam była ci powiedzieć. Przepraszam cię bardzo, Janku.”
Siedzieli w milczeniu przez chwilę, oboje pogrążeni w myślach. W końcu Janek przemówił. „Musimy zdecydować, co dalej. To zmienia wiele rzeczy, ale nie zmienia tego, co do ciebie czuję.”
Ania chwyciła jego rękę. „Poradzimy sobie z tym razem.”
Kiedy siedzieli tam trzymając się za ręce, Janek zdał sobie sprawę, że choć odkrycie wstrząsnęło nim, nie złamało ich związku. Zbudowali swoją relację na miłości i zaufaniu i teraz będą musieli odbudować to zaufanie razem.