Pomocy! Moja Teściowa Jest Wściekła z Powodu Półek w Lodówce
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję porady w sytuacji, która wymknęła się spod kontroli. Oto, co się stało: Niedawno przeprowadziłam się do mojego męża Joe i jego mamy, Moniki. Wszystko szło całkiem dobrze, dopóki nie zasugerowałam, żebyśmy podzielili półki w lodówce. Myślałam, że to ułatwi sprawę i będzie bardziej zorganizowane, zwłaszcza że wszyscy mamy różne preferencje żywieniowe i potrzeby dietetyczne.
Ale ojej, jak bardzo się myliłam! Monika bardzo się zdenerwowała i powiedziała, że to absurdalny pomysł. Nawet wspomniała, że kiedy mieszkała w akademiku, nigdy nie dzielili półek w lodówce. Teraz traktuje mnie chłodno (gra słów zamierzona) i robi się naprawdę niezręcznie w domu.
Rozmawiałam o tym z Joe i on uważa, że powinnam to odpuścić i nie poruszać tego tematu ponownie. Ale szczerze mówiąc, uważam, że to rozsądna prośba i nie jest fair, żebym po prostu się wycofała. W końcu nie proszę o coś nierealnego, prawda?
Próbowałam jeszcze raz porozmawiać z Moniką, ale ona mnie zbywa i mówi, że to jej dom i jej zasady. Rozumiem to, ale ja też tu mieszkam i uważam, że wszyscy powinniśmy czuć się komfortowo.
Co o tym myślicie? Powinnam to odpuścić i starać się utrzymać spokój, czy powinnam postawić na swoim i dążyć do bardziej zorganizowanej lodówki? Jakieś wskazówki, jak podejść do tego tematu bez wywoływania większej dramy byłyby super pomocne!
Z góry dzięki!