Uwięziony w Kole Obowiązków u Teściów: Niekończąca się Walka Weekendowa

Każdy piątek wieczorem, gdy wracam z pracy, czuję narastający niepokój. Zamiast cieszyć się nadchodzącym weekendem, myślę o tym, co mnie czeka u teściów. Moja żona, Ania, zawsze mówi: „To tylko dwa dni, damy radę.” Ale dla mnie to nie są tylko dwa dni. To dwa dni pełne pracy, której nie mogę uniknąć.

W sobotę rano pakujemy się do samochodu. Ania jest podekscytowana, cieszy się na spotkanie z rodzicami. Ja natomiast czuję ciężar na sercu. Gdy dojeżdżamy na miejsce, teściowa wita nas z uśmiechem. „Cześć kochani! Dobrze, że jesteście. Mamy trochę rzeczy do zrobienia w ogrodzie.”

Zaczyna się od drobnych rzeczy – skoszenie trawnika, przycięcie krzewów. Ale z każdą godziną lista zadań rośnie. „Mógłbyś jeszcze naprawić płot?” pyta teść. „Oczywiście,” odpowiadam, choć w środku czuję bunt.

Przez cały dzień pracuję bez wytchnienia. Ania pomaga w kuchni, a ja jestem na zewnątrz, walcząc z narzędziami i zmęczeniem. Czasem próbuję porozmawiać z Anią o tym, jak się czuję. „Kochanie, może następnym razem spędzimy weekend w domu?” proponuję ostrożnie.

„Przecież wiesz, że rodzice nas potrzebują,” odpowiada Ania z lekkim wyrzutem. I tak moje próby rozmowy kończą się niczym.

Wieczorem, gdy wszyscy siedzą przy stole i rozmawiają, ja czuję się jak duch. Moje ciało jest zmęczone, a umysł pełen frustracji. „Jak tam praca?” pyta teść. „Dobrze,” odpowiadam krótko, starając się ukryć prawdziwe uczucia.

Niedziela nie przynosi ulgi. Zamiast odpocząć, znów jestem wciągnięty w wir obowiązków. „Musimy jeszcze posprzątać garaż,” mówi teściowa. „Pomożesz mi?” Nie potrafię odmówić.

Gdy wracamy do domu w niedzielny wieczór, jestem wyczerpany. Ania zasypia szybko, a ja leżę w łóżku, patrząc w sufit. Myślę o tym, jak bardzo pragnę spokoju i jak bardzo czuję się uwięziony w tej sytuacji.

Każdy weekend wygląda tak samo. Każda próba zmiany kończy się niepowodzeniem. Czuję się jak bohater tragiczny w sztuce bez wyjścia. Marzę o chwili dla siebie, ale wiem, że to tylko marzenie.