Zmagania z Relacjami Rodzinnymi: Potrzebuję Waszej Rady!
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję teraz rady i wsparcia. Jestem w trudnej sytuacji i przydałaby mi się perspektywa z zewnątrz. Oto sprawa: absolutnie uwielbiam mojego syna, Natana. Zawsze był moją podporą i mamy bardzo silną więź. Ale jeśli chodzi o moją córkę, Ewę, sprawy są… skomplikowane. Nienawidzę tego przyznać, ale zmagam się z uczuciami urazy, a nawet nienawiści wobec niej.
Wiem, że to brzmi okropnie i uwierzcie mi, czuję się z tym fatalnie. Chcę kochać ją tak samo mocno, jak kocham Natana, ale coś we mnie po prostu mi na to nie pozwala. To mnie zżera od środka, zwłaszcza teraz, gdy się starzeję. Nie chcę nosić tych uczuć ze sobą na zawsze.
Ewa jest dobrą dziewczyną i nie zasługuje na to. Myślę, że część problemu polega na tym, że bardzo przypomina mi mojego byłego, a nasz związek zakończył się naprawdę źle. Ale wiem, że to nie jest fair wobec niej. Jest swoją własną osobą i zasługuje na to, by być kochaną i docenianą za to, kim jest.
Próbowałem rozmawiać o tym z przyjaciółmi, ale oni tego nie rozumieją. Mówią mi tylko, żebym „przestał się tym przejmować” albo „udawał, aż stanie się to prawdą”, ale to nie jest takie proste. Chcę naprawdę zmienić swoje uczucia, a nie tylko udawać.
Dlatego zwracam się do Was. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradziliście? Jakie kroki mogę podjąć, aby zacząć naprawiać swoją relację z Ewą? Każda rada lub osobista historia będzie bardzo mile widziana. Chcę być lepszym rodzicem i człowiekiem.
Z góry dziękuję za Waszą pomoc!