Pomocy! Moja Teściowa Myśli, że Zazdroszczę Jej Córce
Szukam porady, jak poradzić sobie z trudną sytuacją z moją teściową, która myśli, że zazdroszczę jej córce.
Szukam porady, jak poradzić sobie z trudną sytuacją z moją teściową, która myśli, że zazdroszczę jej córce.
Nie chcę mówić, że mój mąż jest maminsynkiem, ale z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonana, że tak jest. Chodzi o to, że Janek absolutnie uwielbia swoją matkę. Rozwiązuje wszystkie jej problemy, aby tylko nie była zestresowana lub przepracowana. Kilka lat temu zmarł ojciec Janka i teraz mój mąż zajmuje się wszystkimi naprawami w jej domu. Jeśli coś
Nigdy nie zapisaliśmy naszego dziecka na żadne zajęcia. – Anna jest oburzona. Jej mąż również zaprzecza. Więc jak zapłacimy czynsz? Okazuje się, że wszystko
Żona mojego syna, Grzegorza, zmusza go do wykonywania prac domowych, i nie wiem, co o tym myśleć. Potrzebuję porady!
Cała moja rodzina zaczęła naciskać, abyśmy sprzedali nasz dom. Znaleźli nawet powody, aby to uzasadnić. Mówili, że jest niezamieszkalny, za daleko od miasta i nie wart zachodu.
Kasia i Michał mają nadzieję, że pozwolimy im wprowadzić się do domu, który obecnie wynajmujemy. Ale ja nie chcę tego zrobić. Oto dlaczego.
Szukam porady, jak poradzić sobie z trudną sytuacją z moim mężem i jego mamą.
– „Mamo, Tato, czy możemy dziś pojechać do Babci i Dziadka?” mały Tomek zapytał z entuzjazmem, gdy szykowaliśmy się do wyjścia z domu. – „Dawno ich nie widzieliśmy.” – „Pójdziemy zamiast tego do parku,” odpowiedziałem stanowczo. – „Nie wiemy, czy są w domu. Dziadek może być w pracy.” Nasz trzyletni Tomek uwielbiał spędzać czas z tatą.
Mam 55 lat, a mój syn ma 30. Mieszkaliśmy w Warszawie, a kiedy mój syn miał 5 lat, rozwiodłam się z mężem, ponieważ był agresywny. Musiałam polegać wyłącznie na sobie, żyjąc od wypłaty do wypłaty, ponieważ mój były mąż nie zapewniał żadnego wsparcia. Kiedy mój syn skończył 10 lat, musiałam podjąć trudną decyzję.
Szukam porady, jak poradzić sobie z decyzją mojego syna o rozwodzie z żoną, której nigdy naprawdę nie lubiłam, ale która akceptuje go takim, jakim jest.
Dwa lata temu, mój mąż i ja podjęliśmy dość impulsywną decyzję, której teraz głęboko żałujemy. Wszystko zaczęło się, gdy mój mąż dostał awans, a ja, kierując się przeczuciem, zasugerowałam wzięcie kredytu hipotecznego. Przez długi czas, jeszcze przed narodzinami naszych dwojga dzieci, z których najstarsze właśnie skończyło 15 lat, wynajmowaliśmy mieszkanie. Teraz zmagamy się z konsekwencjami tej decyzji.
Moja mama całe życie czekała na emeryturę. Pracowała ponad trzydzieści lat w tej samej firmie i marzyła o dniu, kiedy wreszcie będzie mogła odpocząć. Wyobrażała sobie, że będzie uprawiać ogród, robić na drutach, spacerować i spotykać się z przyjaciółmi. Ale teraz, gdy jest na emeryturze, rzeczy nie idą zgodnie z planem. A ja, mając dwójkę małych dzieci do opieki, jestem na skraju wytrzymałości.