Potrzebuję Waszej Rady: Rodzinne Dramaty z Powodu Wesela i Mieszkania
Czujesz się wykorzystywany przez rodzinę? Nie zaprosili Cię na wesele, ale chcą zatrzymać się u Ciebie? Podziel się swoimi myślami i radami!
Czujesz się wykorzystywany przez rodzinę? Nie zaprosili Cię na wesele, ale chcą zatrzymać się u Ciebie? Podziel się swoimi myślami i radami!
Nie każdy może powiedzieć: „Daję moim rodzicom pieniądze, aby niczego im nie brakowało!” Ten mężczyzna jednak postanowił przestać wspierać swoich rodziców finansowo. Oto jego historia.
Moja teściowa była przeciwna naszemu małżeństwu od samego początku. Miała wysokie oczekiwania wobec żony swojego syna, a ja ich nie spełniałam. Moja rodzina nie była bogata, wpływowa ani nie mogła zaoferować drugiego domu. Nie wiem, czy kiedykolwiek powiedziała to Janowi.
Moja siostra, Emilia, jest ode mnie starsza o cztery lata. Byłyśmy nierozłączne, gdy dorastałyśmy. Zawsze broniła mnie w szkole i pomagała mi w odrabianiu lekcji. Nasz tata wychowywał nas sam po śmierci mamy. Ale rodzinny klejnot nas poróżnił i od tamtej pory nie udało nam się pogodzić.
– Jak mogłaś tak szybko zapomnieć o swoim wnuku? To były jego urodziny, właśnie skończył 16 lat! Rozumiem, że się od siebie oddaliliśmy, ale Kuba jest twoim wnukiem!
Szukam porady, jak poradzić sobie z dziwną sytuacją z moją teściową i moim synem.
Szukam porady, czy powinnam nadal pomagać rodzinie męża, gdy oni wydają się nie przejmować moimi problemami.
Mam spokojną i cichą naturę, co utrudnia mi wyrażanie swoich opinii. Nigdy nie miałam nieprzyjemnych sytuacji ani niezadowolenia w pracy. Jednak moje życie osobiste potoczyło się inaczej.
Mąż mojej siostry, odnoszący sukcesy biznesmen, nagle chce się ze mną spotkać. Jestem zdezorientowany i potrzebuję porady, o co może chodzić.
Pewnego wieczoru wracałem z pracy i zauważyłem sąsiada siedzącego na werandzie, z łzami płynącymi po twarzy. Mężczyzna w średnim wieku wpatrywał się w dal, wyraźnie zrozpaczony. Podszedłem do niego i zapytałem, czy mogę jakoś pomóc. Odpowiedział: „Nikt mi teraz nie pomoże, jest już za późno…”
W wieku siedemdziesięciu sześciu lat musiałam zmierzyć się z bolesną prawdą o materializmie mojej córki. Wychowałam dwoje dzieci, a teraz mój najstarszy syn ma czterdzieści sześć lat. To jest historia o tym, jak decyzja podjęta z miłości rozdarła moją rodzinę.
Moja córka, Emilia, ma teraz czternaście lat i spędziła to lato u dziadków na wsi. Chociaż mój były mąż i ja jesteśmy rozwiedzeni od wielu lat, nigdy nie zabraniałam jej spędzać czasu z jego rodziną. Jej babcia, moja była teściowa, była wspaniałą kobietą i zawsze ufałam, że dobrze zaopiekuje się Emilią. Rozwiedliśmy się, gdy Emilia była jeszcze małym dzieckiem.